jest dobrze
Chyba się myliłam. To dalej trwa. Nie tak intensywnie jak na początku, ale trwa. Moze to i lepiej, bo nie przyzwyczajam sie za bardzo do niego.. Może niedługo znów się spotkamy. Czas pokaże.
Na razie jest mi dobrze
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Chyba się myliłam. To dalej trwa. Nie tak intensywnie jak na początku, ale trwa. Moze to i lepiej, bo nie przyzwyczajam sie za bardzo do niego.. Może niedługo znów się spotkamy. Czas pokaże.
Na razie jest mi dobrze
Mój romans się chyba kończy... A raczej umiera śmiercią naturalną. Być może się mylę - nie wiem.
Nie jest już to co było jeszcze jakiś czas temu. 2 dni ze soba to chyba za dużo. Ale nie żałuję. Przeżyłam cudowne chwile i będę je starannie pielęgnować w pamięci.
A może to tylko moje wymysły? Może nic się nie kończy, tylko ja się nudzę?
Mogłoby to w sumie przetrwać dłużej, bo innych perspektyw dla siebie nie widzę jak na razie.
wspomnienie tych dwóch dni...
jakoś tak nijak... widziałam się z nim 2 dni. 2 dni tylko dla nas. Nie powiem, fajnie było i przyjemnie, ale.. No właśnie pojawia się ale..
Chyba zaczynam się nudzić. Tak.. Duszyczka nie lubi monotonii. I nawet nie chodzi o nasze spotkania, bo monotonnie nigdy nie jest. I nawet mnie wczoraj w łóżku zadziwił. A to się nieczęsto zdarza...
Tak na prawdę to nie wiem o co chodzi. Jakoś tak po prostu chcę znowu nowego. Dla mnie facet musi być chyba skurwielem, żeby mi się nie nudził.. Zobaczymy jak długo to będzie trwało.
Nie czuję nic. A to chyba dobrze z racji faktu, że to wakacyjny romans. Mile spędzamy czas, uprawiamy sex kiedy mamy na to ochotę i ogólnie jakoś tak... czuję się ważna.
"Odpływam"
Powiedział to dwa razy. Jakoś tak.. zapamiętałam. A dziś były zdjęcia. On robił. Może coś tu pokażę jak mi się zachce.
Jakaś jak zwykle niezdecydowana i marudna jestem. I tak źle i tak niedobrze. Już sama nie wiem co jest.
Znowu siedzę po nocach przed kompem czekając na kogoś na gg i nie będąc wcale pewną czy ten ktoś sie pojawi...
Chore.
Ale własnie się pojawił - zmykam:)