tak jakoś
jakoś tak nijak... widziałam się z nim 2 dni. 2 dni tylko dla nas. Nie powiem, fajnie było i przyjemnie, ale.. No właśnie pojawia się ale..
Chyba zaczynam się nudzić. Tak.. Duszyczka nie lubi monotonii. I nawet nie chodzi o nasze spotkania, bo monotonnie nigdy nie jest. I nawet mnie wczoraj w łóżku zadziwił. A to się nieczęsto zdarza...
Tak na prawdę to nie wiem o co chodzi. Jakoś tak po prostu chcę znowu nowego. Dla mnie facet musi być chyba skurwielem, żeby mi się nie nudził.. Zobaczymy jak długo to będzie trwało.
Nie czuję nic. A to chyba dobrze z racji faktu, że to wakacyjny romans. Mile spędzamy czas, uprawiamy sex kiedy mamy na to ochotę i ogólnie jakoś tak... czuję się ważna.
"Odpływam"
Powiedział to dwa razy. Jakoś tak.. zapamiętałam. A dziś były zdjęcia. On robił. Może coś tu pokażę jak mi się zachce.
Jakaś jak zwykle niezdecydowana i marudna jestem. I tak źle i tak niedobrze. Już sama nie wiem co jest.