...
Rozmawialam z nim dzis przez chwile na gg. Wydawal sie taki strasznie obcy... Chyba to juz na prawde koniec...
Czas otworzyc oczy...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Rozmawialam z nim dzis przez chwile na gg. Wydawal sie taki strasznie obcy... Chyba to juz na prawde koniec...
Czas otworzyc oczy...
Wlasnie wrocilam do domu po calonocnym balowaniu... Z chlopakami urzadzilismy sobie maraton po barach. Wypilismy duzo, chyba nawet za duzo.. Do tej pory glowka mnie boli. Ale bawilam sie na prawde dobrze. Choc na chwile udalo mi sie o wszystkim zapomniec i po prostu sie bawic:) Eskapade zaczelismy o 17 a zakonczylismy o 4 w nocy. Ostatecznie wyladowalismy na rockotece. Bylo na prawde dobrze.
Do domu wrocilam jakies pol godziny temu. Nocowalam u kolegi i jego siostry. Juz planujemy nastepny wypad. Trzeba czesciej urzadzac takie cos. Tylko zeby ktos jeszcze to sponsorowal, bo przepilam ostatnie pieniadze...
Ale ogolnie jest oki. Humor mi sie dzieki temu poprawil. Zobaczymy co przyniosa kolejne dni...
Musze wyrzucic z mojej glowy pewne wspomnienia bo dluzej juz tego nie zniose...
"Wspomnienia pala mnie jak slonce.
Wspomnienia jak lawa gorace.
Uciekam przed nimi tak co noc..."
Caly czas staram sie wmowic sobie, ze to co bylo, to byla tylko 'ot zwykla znajomosc', ze to byl tylko sex, dobry sex, ze on jest za stary, ze....
Tylko dlaczego on tak cudownie potrafil przytulic, tak cudownie bylo sluchac razem szeptu gwiazd, tak cudownie i niesmialo zarazem uczyl mnie strzelac, tak starannie przygotowywal dla mnie kanapki, tak cudownie przytulal i calowal zaraz po przebudzeniu, tak...
Nawet nie wiem co teraz siedzi w jego glowie... Nie znalismy sie dlugo... Ale to wystarczylo... Przynajmniej w moim przypadku...
A moze ja to sobie po prostu wymyslilam? Ze to wszystko, ta cala otoczka, byla tylko dlatego, ze on tego chcial... Nie wiem co mam robic, nie wiem co mam myslec... Zbyt duzo klebi mi sie w glowie...
Chcialabym wiedziec co on ma do powiedzenia. Chcialabym, zeby nawet powiedzial mi, ze nie chce mnie wiecej znac... To byloby lepsze od tej cholernej niewiedzy...
Tak bardzo tesknie za tym wszystkim...
No i zaczynam kolejny miesiac w moim jakze nudnym zyciu... Zobaczymy co przyniesie los. Wiem tyle, ze musze zaczac sie uczyc (juz tak na dobre), Musze tez wiele innych rzeczy...
A najgorsze jest to, ze dzis pogoda jest do dupy... Znowu nie bedzie mi dane byc w Niebie... Echh... Dlaczego to wszystko sie nie moze tak po prostu ulozyc...
A wspomnienia znow wracaja... Jedna piosenka wystarczy, zeby poplynely lzy... A bylo przeciez tak pieknie....
Kolejny wieczor spedzony z komputerem... A wlasciwie z kims, kto jest po drugiej stronie...
na duszy lekko... w sercu cieplo.... choc nie do konca... bo On nadal sie ukrywa....