Powoli zaczynam być zadowoloną z życia kobietą... O ile z facetami mi się nie układa i chyba już przywykłam do tego, o tyle w życiu zawodowym (jeśli można tak powiedzieć) zaczynam widzieć światełko w tunelu i jakieś perspektywy na przyszłość.
Latam. Podobno dobrze i podobno się do tego nadaję. Więc prę na przód nieoglądając się za siebie. Choć czasami lusterko wsteczne pokazuje urywki z przeszłości, które bolą, ale wtedy podnoszę je do góry i udaję, że nie widzę.
Kocham to, co robię. Dobrze mi z tym. Chcę to robić dalej. Nawet kredyt na 20 tysi wzięty, żebym mogła to robić przestał przerażać. Bo widzę sens. Zaczęłam go dostrzegać.
Tylko czasem brakuje kogoś kto przytuli w ciężkiej chwili i powie 'hej mała, nie smuć się'. Ale twarda sie ostatnio zrobiłam i wredna, więc nie powiem że boli, tylko zrobię dobrą minę do złej gry. o!
Idziesz do łóżka z facetem. Tak po prostu, bez zobowiązań. A potem on Ci mówi jak bardzo kocha kogoś...
Dziwne uczucie
Rozmawiasz z facetem na różne tematy. Żartujecie. Nie ma w tym nic złego. Czasem jakieś podteksty. Ale wszystko kontrolowane. A jego dziewczyna wyzywa cię od najgorszych...
Dziwne uczucie
Komuś bardzo na tobie zależy. A Ty możesz mu ofiarować tylko przyjaźń. On odmawia, bo wie, że nie da rady tak wytrzymać.
Dziwne uczucie
Rozmowy z niektórymi ludźmi przybierają różne barwy. Czasem nie spodziewasz się po nich takiej a nie innej reakcji.
Doprawdy dziwne uczucie...
Kiedyś ja byłam raniona regularnie. Teraz ja ranię innych. Czasem nieświadomie. Czasem z premedytacją. Czasem wychodzi inaczej niż chciałam. Czasem robię tak, że ranię sama siebie. Świadomie.