Na uczelni do przodu. Jak na razie w indeksie same 5.0
Troszkę przemęczona, ale zadowolona z siebie... Nie narzekam. Dwa dni, a potem sesja i ferie...
No właśnie... Jeśli się uda, to już na początku lutego wyruszam na północ Polski, nad morze.
I będziemy cieszyć się sobą dłużej niż jedną dobę....
Ludzie chętnie mówią mi o swoim życiu. Zwierzają się. Ślepo darzą zaufaniem. Podświadomie.
Dziś usłyszałam "jesteś pierwszą kobietą przed którą się otworzyłem tak na prawdę. i jakoś łatwo mi to przyszło" - nie pierwszy raz to usłyszałam...
Przyjemne i podbudowujące to jest, nie powiem. Ale czasem ciężko z tym jest... Ciężko utrzymać taki ciężar zaufania na swoich ramionach...
Z innej beczki. Rozmawiamy godzinami przez telefon. Nadal. Śpię mało. Ale nie żałuję, bo warto. Lubię jego głos, działa na mnie jak narkotyk. Gdy przez dzień go nie słyszę jest mi nieswojo...
Gubię się i zatracam.
Boję się.
Aż pójdę zafajczyć na taras. Jak na desperatkę przystało - w piżamie.
Za dużo się wokół mnie dzieje ostatnio... Zagubiona duszyczka gubi się coraz bardziej i bardziej...
Gubię się też w zeznaniach. Gubię się na uczelni. Gubię się codziennie i z coraz to innych powodów.
Ale trzeba wytrwać... Innej możliwości nie ma, choć w głowie tysiąc różnych myśli....