Dopadlo mnie cos w rodzaju grypy zoladkowej... Prawie 40 stopni goraczki wczoraj mnie zmoglo... Nie pamietam za duzo z wczorajszego wieczoru, a w nocy mialam koszmary... Cala noc i caly dzien wymiotowalam...
"Bolalo tak, ze mialo sie ochote umrzec, a potem nastal lek przed smiercia..."
Chyba znow mam goraczke...