o facetach słów kilka
zasłyszane od jednego z nich...
Facet to jest takie zwierzątko, bardzo zresztą nieskomplikowane, ośrodek myślowy ma mniej więcej w połowie wysokości. I jeśli coś mu się nie układa, to szuka włąśnie tym ośrodkiem.
I to dokładnie Cię spotkało. Przypomniał sobie o Tobie kiedy miał zastój w ośrodku. Tylko to. ALe ten ośrodek jest dość cwany. Potrafi oddziaływać na inne formy komunikacji, jak przykładowo na wspomniane oczy, głos, dotyk.
Wspomniany ośrodek działa tylko jeśli nie jest hamowany. A hamować go może tylko jedno - prawdziwe uczucie. Wtedy ośrodek jest używany tylko do szczytnych celów, a nie dla sportu. Wiem po sobie. Możesz wierzyć lub nie, ale tak jest. I stąd wzięło się pojęcie "szczęśliwego związku".
Naturalnie na wzmorzoną działalność ośrodka mają wpływ inne aspekty. Jakieś kompleksy, przeżyte traumy, strach itp. I jedynym aontidotum na rozwiązłe i beznamiętne postępowanie ośrodka jest uczucie. Takie prawdziwe. Bez niego każdy facet to zwierzątko.
Zwierzątko mające dwie potrzeby nadrzędne - zarcie i sex.