Bez tytułu
Ktoś coś powiedział za dużo, ktoś niedopowiedział, ktoś zawiódł, ktoś nie dotrzymał słowa, któs zwyczajnie się nie odezwał...
Były zmartwienia, okazało się, że "nic się nie stało. nie odzywałam się, ani nie odbierałam telefonów, bo... bo tak"
A teraz zostałam sama. No zajebiście po prostu.