plany plany plany
Mojego egzaminu się nie doczekałam. Pan egzaminator wyjechał, pojawił się następnego dnia na trochę o czym oczywiście poinformowana nie zostałam i dupa blada z tego wyszła. Kurwać. Teraz muszę czekać na następną turę dla "początkujących", heh, będę się uczyć na nowo czegoś, co robię od lat trzech. No, ale ok.
Ogólnie wszystkie moje plany się sypią... Dobrze, że weekend jako tako zaplanowany, to może odsapnę sobie trochę.
Trzeba by jeszcze o jakiś wakacjach pomyśleć chyba, bo czas się kończy...