• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Luty 2004

Archiwum 17 sierpnia 2006


pfff

on:
co chciałas mi powiedzieć?
ja :
chciałam powiedzieć, że przemyślałam sobie wszystko i że już nie warto tego ciągnąć
on:
no tak...
on :
czego...?
ja:
tej naszej znajomości na początku trochę mi było żal, ale później uświadomiłam sobie, że już nie chcę
on:
to niemozliwe... i tak będziemy sie znać
ja :
ale ja już chyba nie chcę
on :
Paula posłuchaj mnie... nie moge dzisiaj z Toba rozmawiać. wiem, że nie potrzebujesz tych rzeczy teraz. jeżeli sie dzisiaj spotkamy, to będę zły, bo nie mam czasu... Jutro jestem ostatni dzień w pracy. Wracam za dwa tygodnie... porozmawiamy wtedy... OK?
ja :
nie chcę dziś
on :
to dobrze...
ja :
dziś chciałam Ci powiedzieć, że to już nie ma sensu
on :
nigdy nie miało.... nic sie nie zmieniło
ja :
dobrze mi było teraz, gdy się nie odzywaliśmy do siebie
on :
ciesze się, że mogłem sprawić Ci przyjemność... ale to nieświadomie...
ja :
doszłam do równowagi psychicznej i nie chcę tego psuć "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"
on :
aha... to naturalne
ja :
dlatego też chciałam tylko odebrać co moje, zostawić Ci jeszcze dwie płyty i się pożegnać
on :
OK, ja też mam coś dla Ciebie... ale nie dzisiaj... podziwiam Twoją determinację, ale... pewnie nic z tego nie wyjdzie. Paula... nie chrzań, opaliłaś się czegoś...?
ja :
nic nie paliłam, nie rozumiesz?? nie chcę już po prostu, myślałam, że wyjdzie, że będzie fajnie, a tu dupa, nic z tego
on :
OK, OK.... rozumiem... oddychaj spokojnie... wszystko bedzie dobrze...
ja :
nie, nie będzie dobrze
on :
posłuchaj mnie teraz...
ja :
słucham
on :
jutro ide na urlop... po urlopie przywiozę Helikopter. Poogladamy, posłuchamy muzyki... pooddajemy sobie co tam mamy do odebrania... podarujemy, co mamy do darowania... wypijemy parę browców i.... zobaczymy. Teraz musze uciekać, bo jestem bardzo zajęty i zły.... OK?
ja :
nie zobaczymy, nic nie zobaczymy, ja chcę tylko 5 minut spotkania
on :
OK, OK.... niech będzie... nie bedziemy patrzeć... ale pogadać możemy....
ja :
tym razem nie przekonasz mnie, postanowiłam i decyzji nie zmienię, bo to wszystko nie ma najmniejszego sensu
on :
jasne... wiem o tym...
ja :
coś się wypaliło już dawno
on :
a więc jestesmy umówieni....
ja :
chcę to załatwić w cywilizowany sposób bez emocji i zbędnego gadania, bo juz chyba nie ma o czym
on :
to nie będziemy gadać.... Paula, nie rób scen...
ja :
nie robię scen, nie chcę, chciałam Ci dziś powiedzieć co mi leży na sercu, a Ty "zobaczymy, pogadamy, wszystko będzie dobrze"
on :
Paula, przykro mi, ale nie rozładowuję wagonów, nie noszę skrzynek i nie przetaczam beczek z piwem... taka mam pracę i musisz to zrozumieć...
ja :
ja to rozumiem, doskonale wiem o tym, ale nie rozumiem Twojej postawy, ot co, chodzi mi o dziś
on :
nie wydaje mi się...
ja :
Ty cały czas upierasz się że "wszystko będzie dobrze"
on :
mojego dziś nie ma
ja :
że "zobaczymy", że "pogadamy"
on :
bo wiem, że będzie...
ja :
ja chciałam zagrać w otwarte karty i powiedzieć co mnie boli i jak ja to widze
on :
Paula, musze znikać... wybacz... spotkamy się w pierwszych dniach września... Trzymaj się, uważaj na siebie, nie przejmuj się niczym... jestem z Tobą, nic się nie zmieniło... pa....
ja:
kurwa, zmieniło się i to dużo. przede wszystkim zmieniło się moje podejście. ja już nie chcę, nie rozumiesz? Nie będzie dobrze, nie będzie więcej spotkań. Nie będzie nic. Chce zwyczajnie odebrac swoje rzeczy i sie kulturalnie pozegnac. Czy nie zauwazyles, ze na poczatku byla magia a teraz jej nie ma? W tej chwili jest tylko "dobijanie lezacego". Ja juz tak nie chce. Nie chce nic wiecej od Ciebie.
on :
OK, kurwa... pożegnamy się kulturalnie za dwa tygodnie... teraz jestem wkurwiony... coś jeszcze wyjaśnić...?
on :
Ok, to kurwa, spdam, bo mam robotę... trzym się...
ja :
Nic mi nie musisz wyjasniac. Najprosciej bedzie jak mnie zwyczajnie znienawidzisz. Wtedy obedzie sie bez zbednych wyjasnien. Gdyby nie to, ze potrzebuje tego filmu, nie odzywalabym sie wogole. Prosciej by bylo. I latwiej znienawidzic, prawda? Bo to ja ejstem ta zla. Do widzenia. Milego urlopu zycze.
on :
no i tak wieczór z głowy... Paula, co Ty... ? PSM? Paula... do zobaczenia. Przepraszam, ale naprawde dzisiaj nie mogę... Pa...

I tak kurwa do zajebania. Czy niektórzy wogóle nie myślą? Gdzieś tam w międzyczasie smsa jeszcze dostałam:
Paula, wybacz. Zalezy mi na Twojej przyjazni, ale mam swoje obowiazki... Nie smuc się, pogadamy jeszcze setki razy...


PFFFFF!!!!!!!!
17 sierpnia 2006   Komentarze (10)

Bez tytułu

Wczoraj piffko i rozmowy-na-różne-tematy z przyjaciółmi, a dziś braciszek robi jedzenie a ja siedzę i się opierdalam.

Żyć nie umierać:)
17 sierpnia 2006   Komentarze (6)
Zagubiona_dusza | Blogi