niebo
W pierwszym locie dziwne myśli i spieprzone lądowanie... Jakiś dziwny stan mnie ogarnął... Ocknęłam się dopiero po lądowaniu i serducho zaczęło walić mocniej... Mogłam się rozbić... W drugim odgoniłam je wszystkie... Myśli pofrunęły jeszcze wyżej niż ja...
Byłam w NIEBIE....