hmm....
Jest lepiej. Jakos tak mi dzis dziwnie blogo...
Smutek minal. Za duzo przezylam juz podobnych sytuacji, zeby sie dluzej nad tym zatrzymywac... Coz, taka droge juz sobie obralam...
Wczorajsze smsy:
Wojownik Czesc... Wiem, ze czekasz az ja sie odezwe...
Ja: Jestes na mnie zly?
Wojownik: Nie nazwalbym tak tego.. Raczej zdziwiony i zaklopotany... Nie martw sie Paulinko, po niedzieli nadrobimy to...
Ja: Zaklopotany? Wprowadzilam Cie w zaklopotanie? Ostatnio nasze stosunki sie nieco ochlodzily...
Wojownik: Paula, nic sie nie zmienilo. Tylko, ze ostatnio mielismy mniej czasu dla siebie... Jest tak jak bylo, nie mysl, ze jest inaczej.
Ja: Ostatnio dziwnie sie zrobilo... Nie rozmawiamy juz tak jak kiedys.. Boje sie ze Cie stace... Nie chce tego...
Wojownik: Juz tak kiedys myslalas... W poniedzialek przekonasz sie, ze jest tak, jak zawsze.
Wojownik: Do zobaczenia po niedzieli. Ocieplimy nasze "stosunki", obiecuje... Pa pa...