ja? nie..
Jedna mysl gdzies tam zabita kiedys w zarodku zaczyna coraz bardziej rozwijac sie i kielkowac..
"Potrzebuje"
"Mam dosc"
"Jestem zmeczona"
Albo wszystkie na raz... Albo pojedynczo... Przychodza i znikaja...
Czuje coraz wiekszy chlod w sercu i obojetnosc... Czy mozna tak sie znieczulic, zeby nie czuc wspolczucia?
"Chcialabym"
"Nie chce"
"Ja"
Tak strasznie potrzebuje uczucia.... Ciepla w sercu...