czekam
Kolejny dzien, a ja sie smieje.. Po prostu sie smieje.
Nadal mam problemy, nadal nie jest wszystko tak jak byc powinno, ale ja sie smieje. Usmiecham sie do innych, do samej siebie.
Jak to jeden dzien, a wlasciwie kilka godzin potrafi zmienic zycie czlowieka. Jedno spotkanie.
Teraz caly czas zaprzata to moja glowe... Chcialabym, ale boje sie...
Chcialabym wiedziec, co on mysli, co czuje i jakie ma zamiary... Chcialabym to juz wiedziec! Ale jak zwykle trzeba czekac...
Stanowczo zbyt czesto mowi o naszej wspolnej znajomej... Denerwuje mnie to. Jestem zazdrosna!
Dziwna sytuacja... Tak dlugo byl po prostu moim kumplem, ze teraz to wszystko jest strasznie dziwne...
A najpewniej ja sobie wszystko wmawiam.. Nic nie ma, tzn jest tak jak dawniej, a ja sobie robie nadzieje...
Zobaczymy....