zmieniam sie
Ostatnimi czasy zaczelam robic cos czego nigdy nie robilam... Postanowilam kogos "zdobyc"... Nie.. to brzydkie slowo... Ale doskonale oddaje moj zamiar.... ale w sensie pozytywnym. Ja, ktora zawsze pozostawalam bierna nagle postanowilam przejac inicjatywe. I o dziwo zaczelam grac w otwarte karty... z czlowiekiem, ktory byl moim kolega, potem przyjacielem, a teraz chcialabym, zeby byl kims wiecej... Jest strasznie niesmialy i niepewny, dlatego ja bede musiala inicjowac... Zobaczymy...
Postanowilam tez "dorosnac"... Nie chce 'zabijac' tego dziecka ktore jest we mnie, ale chce ograniczyc to, o czym pisalam w poprzedniej notce. Jestem na to gotowa, jesli to, co planuje mi sie uda... - kolejna zmiana - nigdy nic nie planowalam...
Zmieniam sie.... Caly czas....