znów zagubiona
Zazdroszczę... Zazdroszczę jej. Jej najbardziej. Sama siebie katuję oglądając jej profil i ich wspólne zdjęcie.
Przestało mi wystarczać to, co mam. A najbardziej boli świadomość że nic więcej mieć nie będę. On ma wszystko, ma mnie całą, a ja... Mam kawałek jego. Imitację szczęścia...
Boli jak cholera, ale... Chyba wolę ten ból, niż taki kiedy nie będę miała nic. Łudzę się, że tak by mogło być na zawsze. Gdy jestem przy nim zapominam o tym jak jest na prawdę. Wmawiam sobie, że jest tylko mój.
Tego, co czuję nie da opisać się słowami. Już dawno przestała to być przyjaźń. Z przyjacielem nie robi się tych wszystkich rzeczy. Na ten temat zdania nie zmieniłam.
Gdy zasypiam myślę o nim, gdy się budzę myślę o nim, gdy idę na zakupy myślę co by mu się podobało, gdy.....
Pogubiłam się. Pogubiłam się bardziej niż kiedykolwiek.
A chwila kiedy powiem "dość" jest bliżej niż dalej. Ale... nie potrafię. I nie chcę.
Po tym jednym krótkim słowie skończy się to wszystko. Wróci to, co było. Cholernie się boję powrotu do tego życia.
Gdy to piszę mam łzy w oczach. Ostatnio często płaczę.
A kiedyś sobie obiecałam, że więcej nie będę...
Dodaj komentarz