• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Wojownik i ja...

Ja: powiedz mi tylko jedno... bo mnie to zastanawia...
On: hm?
Ja: o co chodzilo Ci mowiac, ze sie martwisz o mnie?
On: to skomplikowana sprawa...
Ja: tzn?
On: w największym skrócie?
Ja: tak
On: nie chciałbym, żebyś miała kiedyś do mnie żal o cokolwiek... żebyś miała powód, żeby mi powiedzieś coś takiego jak kiedyś....
Ja: wiesz, ze stapamy po cienkiej nitce....
On: no właśnie... stąd moje obawy...
Ja: ja rowniez nie chce zeby tak bylo... zeby Twoj obraz stal sie ciemny... ale predzej czy pozniej to sie skonczy... Ty to wiesz i ja to wiem
On: wiem... dletego martwię sie o Ciebie Paula...
Ja: ech... nie wiem co mam powiedziec...
On: nie mów nic....
Ja: powiedz mi co do mnie czujesz... czy cokolwiek czujesz...
On: kiedyś Ci o tym opowiem... spij dobrze i nie myśl o tym... nie dzisiaj....
Ja: zawsze zostawiasz niedopowiedzenie...
On: niedopowiedzenia skłaniaja do domyśleń... to też potrzebne... ale niekoniecznie dzisiaj
Ja: i tak sie juz zbyt wiele nad tym zastanawiam....
On: i to też mnie martwi....
Ja: nie martw sie o mnie... jakos sobie poradze...
On: OK... postaram się... ale i tak będę... dobranoc Paula
Ja: a ja martwie sie o Ciebie...
On: dobranoc... i nie martw się.... jestem z Tobą... nawet gdy mnie tu nie ma... pa...

Tylko czemu tak cholernie mi smutno...??
24 marca 2006   Komentarze (8)
black.rainbow
25 marca 2006 o 10:31
masz*
black.rainbow
25 marca 2006 o 10:30
Jeśli się martwi.. Jeśli jest.. w porządku. Myślenie nad niedpowiedzeniami czasami doprowadza do szału. Choć.. nie byloby tak ciekawie gdybysmy mieli wypisane wszystko na czystej kartce papieru. Trzymaj sie i uśmiechnij.. ma szczescie:*
alona
25 marca 2006 o 10:14
Faceci tak potrafią ...
niestety.
Little_Devil
25 marca 2006 o 00:53
nie lubie niedopwiedzen...takie rozmowy sa znajome..
moje
24 marca 2006 o 22:07
Czasami niedopowiedzenia są straszne, kiedy indziej przyjemne, więc...czyżby jednak potrzebne?
Śpij. Dobranoc :*
Lets
24 marca 2006 o 21:53
dobrze miec kogos, kto sie martwi :)
nie wiem, ale ostatnio wszyscy cos zwalają swoj nastrój na przesilenie wiosenne :> ;)
Dotyk_Anioła
24 marca 2006 o 21:37
Ja nie wiem, czy chciałabym by to się skończyło... Tak wiele łączy... I nagle miałoby tego zabraknąć? Kiedyś powie... Czy wtedy to coś zmieni?
poza_czasem
24 marca 2006 o 21:30
Też się zastanawiam. Ja bym się cieszył...bardzo.
A co do tych niedopowiedzeń - święta prawda.

Dodaj komentarz

Zagubiona_dusza | Blogi