udawanie...
Gra cial, pozadanie, ktore czuc bylo w powietrzu, poczatkowe podniecenie... Potem wszystko pryslo... Bez emocji, bez krzty przyjemnosci...
Glosny, szybki oddech, pojekiwanie, mocne, a jednoczesnie delikatne usciski... Coraz szybsze ruchy... Wijace sie ciala...
I jedna tylko, niezauwazalna dla niego roznica...
On caly spocony, dyszacy... Ja, zimna, udajaca wszystko...
Jestem chyba zbyt przekonujaca... Jedynym moim normalnym odruchem po byl glod... Nic wiecej...
Czasem sie zastanawiam jak dlugo mozna tak trwac... I tak bylo prawie z kazdym...
Jego zapach na moim ciele... Bede przy nim zasypiac...
Bywa, ze nie jestem szczera... Czasem zwyczajnie klamie...
Oni wtedy mysla o sobie... Spoceni, Zdyszani... A potem sobie statystyki wymyslaja jacy to oni ogierzy w łózku... Myslalam, że nigdy tego nie zrobię... Że nie oszukam, że do konca bede uczciwa... Jednak nie...
Chyba rozkrece grzejnik ...
Dobranoc klamczuszko:)
Dodaj komentarz