smętnie
Smętne popołudnie...
Jak codzień zresztą. Wszyscy wyjechali. Ja próbuję się uczyć, ale kiepsko mi to idzie. Smętną wizję wyjazdu do Warszawy umila fakt, że spotkam Pana B.
Jakaś zgorzkniała jestem ostatnimi czasy...
I jak tu szablon się dodaje?? Już mnie kurwica bierze z tym :/
nienawidzę nauki xD
Dodaj komentarz