Odebrałam ją wczoraj od tego gościa. Przesiąkła jego zapachem... Obcym zapachem... Czułam się przyniej jakoś nieswojo, choć wyglądała całkiem nieźle. W każdym bądź razie młodziej. W jej kieszeni znalazłam papierosy. Pewnie tego gościa. Odzwyczaiłam się już trochę od niej... 4 dni rozłąki były straszne! Tylko nadal jakoś tak... nieswojo się czuję...
Ale co tam.... Dam radę. Przyzwyczaję się.
Najważniejsze że moje autko jest już ze mną:D Odebrałam moją Hondzię od lakiernika:D
agusia
06 maja 2006 o 13:59
Cześć, poszukujesz czegoś… celu w sowim życiu? Ten blog jest z przeznaczeniem dla Ciebie. Wejdź, zapoznaj się z Jego treścią, zostaw ślad, że został przez Ciebie odwiedzony. To może być Twoja ostatnia szansa … www.blog-agusi.prv.pl
Dodaj komentarz