• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

kumple, faceci, mezczyzni...

Mam juz dosc swojej bezsilnosci...

W sumie weekend minal mi nawet przyjemnie. W sobote wieczorem najpierw z moim serdecznym przyjacielem ("po 40-tce, zonaty, dzieciaty") wyskoczylismy na pizze i lody do tzw "miasta", na starowke. Potem, juz na lotnisku, wypilismy jeszcze troche, a rano sniadanko do lozeczka:) Lubie gdy mowi do mnie "kochanie":)

Gdy dzis wracalam z takim moim znajomkiem (tez zonaty i dzieciaty:/) rozmawialismy o tym czy lepiej jest "z" czy "bez" czy lepiej w staniku, czy lubie jak mnie facet rozbiera i jak lubie byc rozbierana. Ogolnie niewinne rozmowy. Na koniec zajechalismy do sklepu, kupil cole, powiedzial ze zatrzyma sie dopiero gdy ja wypije, oczywiscie przejechalismy moj dom. Potem patrzyl mi prosto w oczy mowiac ze nie podwiezie mnie spowrotem. Wkurzylam sie. Chyba chcial mnie pocalowac. Wyszlam z samochodu. Chcial buziaka w policzek za podwozke. "Chyba oszlales! Za to ze musze zapindalac na piechote spowrotem?" Poszlam. On pojechal.

Nienawidze jak ktos sie mna bawi...

To po pierwsze.

Po drugie: fajnie miec kumpli.

A po trzecie: dlaczego trafiam na samych starych, zonatych lub rozwiedzionych? Dlaczego tylko tacy mnie podrywaja? A potem "sie okazuje, ze..."

Dlaczego nie moge znalezc szczescia w zyciu? Echh... Mam zbyt wielu kumpli...

25 września 2005   Komentarze (2)
zagubiona
26 września 2005 o 11:29
Ja nie szukam... To oni mnie znajduja..
Istari Nienor
25 września 2005 o 21:50
Moze poprostu źle szukasz?? Może na poczatek nie jest Ci potrzebny meżczyzna tylko chłopak??

Dodaj komentarz

Zagubiona_dusza | Blogi