• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

ja i on

Ja: a kim ja dla Ciebie
On: nie zastanawiaj się... po prostu bądź....

Wojownik stanowczo za czesto uzywa slowa "my" "nas" oraz mowi o mnie jak o czyms, co jest "jego"....

Ja: chcesz zeby dalej bylo tak jak jest?
On: dziwne pytanie.... jeżeli nie chciałbym, to juz dawno by nas nie było...
On: kontynuując.... tak własnie.... nie bardzo się tym przejmuje, bo wiem, że to tylko próba... i staram się zachowywać, jakby nigdy nic...
Ja: a jak by okazalo sie, ze to jednak nie proba?
On: nie, nie okazałałoby się....
Ja: bo...?
On: jeżeli się rozstaniemy, to nie w atmosferze wymówek i pretensji...
Ja: tak myslisz?
On: ale w zrozumieniu sytuacji.... tak, tak myslę...

Gdy ja zaczynam temat rozstania on bardzo szybko sprowadza mnie do poziomu...

Ja: ale ja sie chyba za bardzo do Ciebie przywiazalam
On: nie może być "za bardzo".... po prostu się "przywiązałaś"... ot, co...
13 marca 2006   Komentarze (8)
Little_Devil
17 marca 2006 o 00:22
ja tam wole tego tematu nie poruszac zreszta nie ma sensu bo i tak sie szybciej skonczy niz zacznie :)
poza_czasem
16 marca 2006 o 20:56
Zawsze jak się nieprzyjemny temat zaczyna ,to rozmówca próbuje go zmienić...
calaja
15 marca 2006 o 10:24
oj widzę że stąpasz po kruchym lodzie, ja też tak robię, choć widzę że lód pęka...
alona
14 marca 2006 o 22:03
Za bardzo, to można do kogoś, z kim nie ma żadnej nadziei na coś poważniejszego ... a to Was raczej nie dotyczy, prawda?
ERRAD
14 marca 2006 o 12:53
Niepokój zawsze jest trudny...
zagubiona_=>my_space
14 marca 2006 o 07:26
On na zawsze dla innej kobiety... Ja jestem ta druga niestety...
my_space
13 marca 2006 o 23:04
Ale cieszysz sie,czy zle Ci z nim? Ja myslalam ,ze on dla Ciebie na zawsze ...
moje
13 marca 2006 o 22:04
Ja: ale ja sie chyba za bardzo do Ciebie przywiazalam
On: nie może być \"za bardzo\".... po prostu się \"przywiązałaś\"... ot, co...
To znam. I niewiele więcej wiem. Opórcz tego, że w takiej chwili chowam się do skorupy.

Dodaj komentarz

Zagubiona_dusza | Blogi