hmm
Nie wiem czy to wina procentów wirujących w głowie czy ogólnej sytuacji dookoła mnie.
Gubię się w tym wszystkim. Raz jest dobrze, żeby za chwilę miało się spieprzyć. Ot taka mała dygresja.
Nie piszę więcej, bo od euforii do depresji jeden krok. A ja jestem na granicy.
Dodaj komentarz