cicho...
Nie jest dobrze....
Ciche dni... Malo rozmawiamy, a jak juz to sie zdazy, to przeradza sie we wzajemne wypominanie sobie czegos lub klotnie....
On zepewnia, ze bedzie dobrze... Ale na zapewnieniach sie konczy, bo... co tutaj ma byc dobrze?
"Little less conversation,
MORE ACTION please...."
a obrażanie się jest dziecinne.
Dodaj komentarz