Myślałam, że jestem silna... I chciałam żeby inni tak myśleli...
Pod szczelną przykrywką twardej i zimnej kryje się mała dziewczynka, która nie wie co ze sobą zrobić...
Zwyczajnie sobie nie radzę. Czuję się o taka o, malutka...
obserwator
30 stycznia 2007 o 20:19
poprostu czytam te wszystkie jej wpisy i w pale mi sie nie miesci ze dziewczyna niespełna dwudziestolatka moze przedewszystkim komus tak wchodzic w zycie ...mam na mysli te wszystkie historyjki z żonatymi ..dziewczyno otwórz oczy w koncu ...nie masz zadnych skrupułow myslisz tylko i wyłacznie o sobie ..tak tak..Paulina mowie do ciebie:))
zielone.okulary
29 stycznia 2007 o 20:29
a wiesz... nie warto... nie warto udawać silnej... tak tylko przedłużasz wewnętrzne męki... płacz, kiedy tylko będziesz miała na to ochotę... ktoś kiedyś mądrze powiedział, że \"każdą stratę trzeba opłakać, każda strata wymaga żałoby\"... cokolwiek będzie dalej... ja, z autopsji wiem, że pomaga :*
sorry ale nie ejsteś w tym wyjątkowa, myśle, że wiekszość tak ma, a moja rada jest taka, żeby jednak czasami okazywac słabości bo zawsze tak jest, że kiedyś akumulatory sie wyczerpuja i braknie sił by dalej śmiać sie kiedy wcale nie ejst do śmiechu...a to przeciez takie ludzki prosić o pomoc, potrzebować czyjejś obecności w swoim życiu, mało tego jestem pewna, że istnieją osoby które chcętnie pobędą z Tobą w chwilach kiedy zachodzi słońce, a do oczu napływają łzy...
Dodaj komentarz