• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Ktoś z drugiego końca Polski sprawia, że się uśmiecham i mam motyle pod serduchem. Godzinami wisimy na telefonie. Tematy się nie kończą.
I......
Przyjeżdża! Jedzie 400km żeby się ze mną zobaczyć. Na króciutko, na jedną dobę...

Boję się jak cholera...
02 stycznia 2007   Komentarze (7)
zlamane_skrzydla
04 stycznia 2007 o 16:49
Kiedyś też się bałam takiego spotkania- ale było cudownie :) Do tej pory utrzymujemy kontakt mimo upływu lat :) Więc słodki uśmiech na twarz i odwagi
KiziaM
03 stycznia 2007 o 16:22
jesli potraficie ze soba godiznami przez telefon rozmawiac ... to nie bedzie zle tez w realu :).. najgorsze sa te pierwsze chwile, przywitanie sie, spojrzenie 1 raz sobie w oczy .. pozniej jest juz lzej :) :* powodzenia...
zielone.okulary
03 stycznia 2007 o 12:26
tu nie bać tylko uśmiechać ;)
Lets
02 stycznia 2007 o 23:17
znam ten strach! wiec trzymiem kciuki :DDD
her-soul
02 stycznia 2007 o 19:51
ja myśle, że strach jest w tym momencie czymś natrualnym i życze powodzenia, zadroszcze odwagi i w ogóle pan z wami :)
InnaM
02 stycznia 2007 o 16:45
Uuuu... Trzymam kciuki :))
Dotyk_Anioła
02 stycznia 2007 o 15:38
A jeśli nie ma się czego bać? Chyba tylko uciekającego czasu... Że ta doba minie niczym piękny sen...

Dodaj komentarz

Zagubiona_dusza | Blogi