Ktoś musiał powiedzieć kilka ostrych słów, żebym się na to zdobyła.
Wykasowuję Wojownika z mojego życia. Nie wiem który to już raz, ale teraz z większą determinacją. Wykasowałam maile, numer telefonu.
Szkoda, że niektórych wspomnień tak się nie da... Nacisnąć "Del" i już...
Takie wspomnienia do czarnego worka i do głębokiego jeziora! Jesteś dzielna i na pewno sobie poradzisz, wierzę w Ciebie i ściskam świątecznie bajecznie:*
Ile razy ja to robiłam? Nie zliczę.. 2 dni nawet wytrzymałam. Ale zrozumiałam w końcu, że jednak kocham.. i się poddałam. Nie wiem jakie życzenia świąteczne Ci złożyć.. aby On się zmienił? abyś Ty wytrwała?
Dodaj komentarz