Bez tytułu
Nie czekam na nie z niecierpliwością, nie szykuję niczego z zapałem. Poprzednie święta spędzone w szpitalu - było inaczej. Teraz w domu, rodzinnie. Jakoś to do mnie nie trafia. Przyjadą bracia z żonami, posiedzą godzinkę i pojadą. Żonki nie będą się odzywać, bo się nie lubią.
Chciałabym położyć się spać i obudzić 27 grudnia...
Dodaj komentarz