• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

***

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Wczorajszy dzień upłynął w iście wariackiej atmosferze.
Ucieczka z lotniska, obiad u jednego z szybowników, potem spontaniczny wypad nad jezioro i kąpiel w ubraniach. A potem powrót w mokrych rzeczach i kolacja w McDonaldzie... Dawno się tak nie uśmiałam.
A od wczoraj w domu ciche dni. Dziś są imieniny mojej mamy. Kupiłam jej bukiet róż, dałam, a ona nawet się nie uśmiechnęła. Tylko szorstkie "dziękuję". Ot co. Nie ma to jak wspaniały początek dnia...
23 czerwca 2006   Komentarze (6)
moje
23 czerwca 2006 o 17:56
Tak czasami także bywa...
ERRAD
23 czerwca 2006 o 17:04
Kąpiel w ubraniach... Ech, gdzie te czasy, gdy bez nich było bardziej ekscytująco...
kilka_chwil
23 czerwca 2006 o 16:05
Może chwilowo nie miała humoru, ale myślę, że w głębi duszy bardzo jej się miło zrobiło :) :*
zielone.okulary
23 czerwca 2006 o 15:16
czasami jesteśmy bardziej szorstcy niż byśmy tego chcieli...
zlamane_skrzydla
23 czerwca 2006 o 15:07
Zawsze się zastanawiam czy gorsze są ciche dni czy regularne kłótnie.

Byle minęło, główka do góry.
calaja
23 czerwca 2006 o 15:02
dobrze ze pamietalas o mamie :)

Dodaj komentarz

Zagubiona_dusza | Blogi